Czytelnia OKIEM


Ostatnia modyfikacja tematu:
Dział "Czytelnia"
Encyklopedia OKIEM - strona główna


Co myślisz?

W świetle niedawnych przypadków strzelaniny w szkołach Massachusetts i Kalifornii, jak również ostatnich tragedii w Nowym Jorku, Pensylwanii i Waszyngtonie, zastanówmy się, kiedy się to wszystko zaczęło?

- Kiedy Madeline Murray O'Hare (została zamordowana, niedawno znaleziono jej ciało) złożyła skargę, że nie życzy sobie żadnych modlitw w naszych szkołach, a my powiedzieliśmy - OK.

Następnie, ktoś powiedział, abyśmy lepiej nie czytali w szkołach Pisma Świętego. Pisma Świętego, które powiada "nie zabijaj", "nie kradnij", "kochaj bliźniego jak siebie samego". I powiedzieliśmy - OK.

Dr Benjamin Spock powiedział, że nie powinniśmy karać klapsem naszych dzieci, kiedy one zachowują się nieprawidłowo, bo ich małe osobowości mogą zostać wykrzywione i możemy naruszyć ich poczucie wartości (syn dr. Spocka popełnił samobójstwo). I byliśmy przekonani, że ekspert powinien wiedzieć, co mówi, więc powiedzieliśmy OK, nie będziemy im więcej dawać klapsów.

Potem ktoś powiedział, że nauczyciele i dyrektorzy szkół nie powinni karać naszych dzieci, kiedy się źle zachowują. I władze szkolne powiedziały, że żadnemu nauczycielowi nie wolno dotknąć ucznia, kiedy się źle zachowuje, bo nie chcemy przecież złej opinii o szkole i, oczywiście, nie chcemy być ciągani po sądach. (Istnieje duża różnica pomiędzy karaniem a dotykaniem, biciem, wstrząśnięciem, upokorzeniem, kopaniem, itd.) A my przyjęliśmy ich argumenty.

Następnie ktoś powiedział: - Pozwólmy naszym córkom mieć aborcję, kiedy zapragną i nie muszą one nawet informować o tym rodziców. I powiedzieliśmy: - Co za wspaniały pomysł!

Potem jakiś mądry członek rady szkolnej powiedział, że odkąd chłopcy są chłopcami, to tak czy inaczej będą TO robić, dajmy wiec naszym synom tyle kondomów, ile potrzebują, aby mieli całą tę radość, której pożądają, a my nie powiemy o tym ich rodzicom, że dostają kondomy w naszych szkołach. I powiedzieliśmy, że jest to następny wspaniały pomysł.

Następnie jakiś wysoki, wybrany przez nas oficjał, powiedział, że nie jest ważne, co robimy prywatnie, jak długo wykonujemy dobrze naszą pracę. I my, zgadzając się z nim, dodaliśmy, że nie jest ważne, co ktokolwiek, włączając w to naszego prezydenta, robi prywatnie, dopóki mamy pracę, a ekonomia jest w porządku.

I ktoś powiedział: - Wydrukujmy kolorowe magazyny ze zdjęciami nagich kobiet i nazwijmy to zdrową, zrozumiałą pochwałą piękna kobiecego ciała. I powiedzieliśmy, że nie mamy z tym problemu.

I ktoś jeszcze posunął tę pochwałę ciała nieco dalej i opublikował zdjęcia nagich dzieci, i posunął się jeszcze dalej, czyniąc je dostępnymi w Internecie. A my powiedzieliśmy, że to jego prawo do wolności słowa.

I przemysł rozrywkowy powiedział: - Zróbmy telewizyjne programy i filmy promujące profanację, przemoc i nielegalny seks. I stwórzmy muzykę, która zachęca do gwałtów, narkotyków, samobójstw i tematów satanistycznych. I my powiedzieliśmy, że to jest tylko rozrywka, że nie ma szkodliwych efektów i skoro nikt nie bierze tego na serio, rozwijajmy tę rozrywkę szeroko.

Teraz pytamy siebie, dlaczego nasze dzieci nie mają sumienia, dlaczego nie odróżniają one dobra od zła i dlaczego nie mają problemów z zabijaniem obcych, kolegów z klasy i siebie? Proszę, dopisz sobie w tym miejscu więcej. Możliwe, że jeśli pomyślimy o tym wystarczająco długo i intensywnie, wyjaśnimy to sobie. Myślę, że tu pasuje: "Zbieramy to, cośmy zasiali!"

"Dobry Boże, dlaczego nie uratowałeś tej małej dziewczynki w Michigan?"
Z poważaniem, "zaniepokojony uczeń.
"
I ODPOWIEDŹ:
Drogi "zaniepokojony uczniu". Wyrzucono mnie ze szkół.
Z poważaniem, BÓG.

Śmieszne, jak łatwo jest ludziom obrzucać Boga błotem i następnie zastanawiać się, że świat zmienia się w piekło. Śmieszne, jak łatwo wierzymy w to, co jest w prasie i telewizji, ale podważamy wszystko, co jest w Piśmie Świętym. Śmieszne, jak każdy chce iść do nieba, ale pod warunkiem, że nie będzie musiał wierzyć, myśleć, mówić czy robić cokolwiek, co nakazuje Biblia. Śmieszne, jak ktoś, kto powiada: "Ja wierzę w Boga", wciąż idzie za Szatanem, który, nawiasem mowiąc, również "wierzy" w Boga. Śmieszne, jak szybko jesteśmy gotowi oskarżać, ale nie być oskarżanymi. Śmieszne, kiedy możesz wysłać tysiące "kawałów" poprzez e-mail i one rozprzestrzeniają się jak pożar lasu, ale kiedy zaczniesz słać wiadomości o Bogu, ludzie zastanawiają się dwa razy, zanim podzielą się nimi z innymi. Śmieszne, kiedy niemoralność, brutalność, wulgarność i nieprzyzwoitość latają wolne w cyberprzestrzeni, ale publiczne dyskusje o Bogu są zakazywane w szkołach i miejscach pracy. Śmieszne, kiedy ktoś może być podniosłym, nabożnym chrześcijaninem w niedzielę i niewidocznym chrześcijaninem przez resztę tygodnia.

Wesoło Ci? Śmiejesz się?

Śmieszne, że kiedy będziesz chciał skopiować i wysłać ten artykuł innym, nie wyślesz go do wielu, ponieważ nie jesteś pewien, w co oni wierzą lub co sobie o tobie pomyślą, kiedy im to wyślesz. Śmieszne, jak mogę być bardziej przejęty tym, co inni o mnie pomyślą, niż tym, co pomyśli o mnie Bóg.

Czy myślisz?

Przekaż dalej powyższe przemyślenia, jeśli uważasz, że są ważne. Jeśli nie - zignoruj je. Nikt przecież nie będzie tego wiedział. Na pewno! Ale jeśli wyrzucisz te myśli, nie siedź i nie narzekaj, w jakim złym stanie jest świat.....

Ludzkie serca są dzisiaj bardziej czułe z powodu wydarzeń, które miały miejsce ostatnio w Nowym Jorku, Pensylwanii i Waszyngtonie. Spróbujmy zmienić jeszcze bardziej tę znieczulicę.

"Przyjaciele, to cisi aniołowie, którzy pomagają nam stanąć na nogach, kiedy nasze skrzydła mają kłopoty z przypomnieniem sobie, jak się fruwa."

Słyszeliście już to na pewno, ale powtarzajmy to dalej, dobrze?

Z Internetu, tłum. Z. Łabędzki, nadesłał Lech Rugała